„W moim portowym mieszkanku mam cztery anioły”

„W moim portowym mieszkanku mam cztery anioły”

o świcie
rozmawiam
z aniołami

stoją
w czterech
pustych kątach
roniąc
perłowe łzy

zmęczone
poharatane
liżą nowe rany
z mojej winy

za szybko
żyję
za dużo
palę
skreślam
z życiorysu
kolejne nazwiska

zaszyta
w portowym mieszkanku
patrzę
na błękit
z góry

teraz
już nikt nie wie
co
myślę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


osiem − = dwa