„Matka”
„Matka” Strudzonym, schorowanym ciężkim krokiem Ciężko nieraz tobie idzie rok za rokiem Skrzywiona, prawie w pół zgarbiona Tą ciężką twoją pracą pokrzywdzona A teraz w tym starym fotelu coś tam…
Czytaj dalej„Matka” Strudzonym, schorowanym ciężkim krokiem Ciężko nieraz tobie idzie rok za rokiem Skrzywiona, prawie w pół zgarbiona Tą ciężką twoją pracą pokrzywdzona A teraz w tym starym fotelu coś tam…
Czytaj dalejOn mnie podglądał nie ja jego rozumiał cel i sens życia usiłował mnie nauczyć Ja zarozumiały gruboskórny słuchać nie chciałem Rozwalony na fotelu ważny swą wysokością siłą że pozwalam mu…
Czytaj dalej