„Katharsis”
„Katharsis”
Na sklepieniu niemego strumienia usiadłam,
w dłoniach trzymając jedynie jego małą kroplę,
spojrzałam przed siebie-odnalazłam cząstkę życia,
obejrzałam się wstecz-nie znalazłam nic prócz zgliszczy.
Tliły się tam jeszcze tylko stare skrawki mnie i
czyjegoś życia,
bo ten obraz,to życie,
to chyba nie moje?
A może moje tylko zza płomieni tego nie poznaję?
Za płonącym ogniem już nic nie widać,
a na sklepieniu strumienia?
Tam widać szczęście bez łez,
radość po kres i miłość czystą jak kropla rosy,
teraz wiem,że patrząc na strumień mogę się uśmiechnąć,bo
tam wypisana i namalowana jest
cała moja przyszłość
- „Klątwa przepowiedni” Boża iskra
- „Szeptem mów”