„Profanacja”

„Profanacja”

Gdy zobaczyłam Cię
O wschodzie
tak piękne miałeś włosy.
Jak to możliwe,
że wraz z zachodem prysnął czar?
Jutro będziesz powszedni
jak praca i szkoła.

Gdy się spotkaliśmy
po raz pierwszy
byłaś arystokratką.
Stanowiłaś wyjątek
Obudziłaś demony.
Lecz jak kochać Cię teraz,
kiedy wielu wie jak smakujesz?

Świat nie zostawił
na Nas białej nitki.
Nie wiemy
czym jest świeża bryza.
Umarły gołębie
na naszych powiekach.
Nie czekaj na deszcz.

To boli,
że w dzisiejszym świecie,
z naprawdę pięknych rzeczy,
ludzie
zrobili coś
tak wulgarnie
zwierzęcego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


+ cztery = siedem