Zły przyjaciel

Zły przyjaciel.

Przyjaźń tak bardzo obce mi słowo.

Krzywdę kiedyś nią mi wyrządzono.

Przyjaciel, który powinien być mi bliską osobą…

Zabolała jak nigdy, popłynęły łzy…

Czy czułeś się choć trochę winny.

Serce chyba po czymś takim nie zagoi już się nigdy.

Strata?

Czy ty w ogóle istniałeś ?

Czy byłeś na niby?

Tylko udawałaś dobrego a byłeś tym złym!

 

Tyle razy za znałam zawodu ze strony przyjaciela.

Niby mojego przyjaciela.

Tyle razy płacz nie przynosił ukojenia.

Przez mojego przyjaciela.

Niby przyjaciela.

Tak boli świadomość, że wszystkie sekrety.

Wszystko to co boli mnie on wie, on wie…

Tak boli świadomość że on wie.

I on zdradził mnie.

 

Bo nic nie obchodzę go.

On obojętny ma ton.

Ucieka wzrokiem, lekceważy mnie.

Zły przyjaciel to przez niego cierpię.

 

Nie mogę się wyleczyć z tego przygnębienie.

Przeraża mnie myśl, że go już przy mnie nie ma.

A jeszcze wczoraj czułam jego dotyk na mym ramieniu.

Wszyscy teraz ode mnie odwrócili się.

A on pośród nich udaje, że nie zna mnie.

Krzywdzi mnie nie widzi tego !

Zostałam sama przez niego.

 

Świat dzięki takim ludziom jak „On” schodzi na psy.

Zaufać komuś trudniej jest, przez krzywdę której nie da zapomnieć się.

Ból w sobie nie strawiony noszę…

Pustkę wypełnia gniew.

Proszę!

O to wspomnienie dni minionych.

Nienawiścią i zdradzoną przyjaźnią przepełnionych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


trzy − = jeden