-;-

Znowu jest piątek dzionek uroczy,
Początek wolnego czym nas zaskoczy ?
Grille już wokół są rozpalone
Będzie karkówka, skrzydełko pieczone,
Potem kaszanka, z rusztu kiełbasa,
A do popicia jak zwykle „pół- basa”,
Czasem coś z jarzyn dla zdrowotności
Ale dla Kobiet, a nie dla „Gości”,
Dla chłopów jak zwykle coś konkretnego
Spalone żeberka i seta do tego,
Wtedy się z prawdą Polak nie mija
Po pierwszej lufie On nie popija,
Zaraz normalne się zaczną rozmowy,
O polityce, że szef jest chujo*y
Że do lekarza długa kolejka
Gdy w poniedziałek kacuś zaćwierka,
Że Poseł, Premier, nawet Wójt zgoła
To jest ogólnie wspólna pierdoła,
Więc mnie wybierzcie – chyba mnie znacie –
Nie będę chodził dumny w piernacie
Bo w mojej głowie są ludzkie sprawy,
A polityka to nie są zabawy,
Rano „Sokoły” wszyscy śpiewają
Nie zawsze wspólnie gardła zdzierają,
Są załatwione kumpelskie sprawy
Jarek dla Antka jest bardzo łaskawy,
Już umówiona data, godzina
Wszystko załatwię dla Twego Syna,
Syn ma już pracę kochany chłopie,
Gdy zadzwoniłem.. On na urlopie
I tak się kończy kumpelskie spotkanie,
Wspólna wódeczka i wspólne … „olanie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


osiem + = dziewięć