Bieda
Gdy idę ulicami mego miasta
Złość we mnie narasta
Szare domy ulice brudne
A mówili będzie cudnie
Obiecali nam miliony
A tu człowiek obnażony
Bez domu bez chleba
Dlaczego, zmian trzeba
Niech na zawsze odejdzie bieda
Dla każdego człowieka tak trzeba
Każdy bogaty czy biedny
Im bogatszy człowiek, wredny
Biedny odda drugiemu
To co zdobył samemu
To piękno czasem widzę
Lecz pomóc się wstydzę
- Rower
- Dziewczyna z pociągu