„Zaśpiewałbym Ci Panie”

„Zaśpiewałbym Ci Panie”

Zaśpiewałbym Ci Panie Boże
Lecz moje gardło zaśpiewać nie może
Gdybym tylko piękny głos miał
Na Twoje urodziny koncert bym dał
Zanuciłbym Panie tak pięknie
O Twojej dobroci i wszechpotędze
Wsłuchałby się ślepiec, wsłuchał głuchy
Ucichłyby nawet brzęczące muchy
A Tobie Jezu śpiewałbym i śpiewał
Moją pieśń o Tobie wiatr by rozsiewał
Maryi Matce Twej też bym partie grał
Aż dzikie zwierza poszłyby w cwał
Kwiaty i ziemia w takt wesoło poruszone
Zabłąkane dusze byłyby też pocieszone
A ja przy Twej kołysce śpiewałbym ballady
Nawet święty Józef uciszyć mnie nie dałby rady
Zanuciłbym, zaśpiewał Panie Boże
Moje gardło pięknego głosu wydobyć nie może
Ale za to pióro mi się nie łamie na papierze
Nie banialuki piszę, tylko w dobrej wierze
Lulaj, że Jezuniu, lulaj, że lulaj
Niech ten wiersz do snu Cię utula

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


+ dziewięć = szesnaście