Sosna (lexSzyszko)
Posadziłeś mnie,
i mówiłeś:
będziesz wysoka!
A radości
było co niemiara.
Co dziennie
przechodziłeś kołomnie;
zerkałeś,
zbierałeś szyszki,
nawet wróble zamieszkały.
Teraz jak podrosłam
też podchodzisz
i mówisz:
Jesteś ładna!
A radości
co niemiara
jak mnie ścinasz.