„Olewka” – z cyklu „Proszę Pana”

„Olewka” – z cyklu „Proszę Pana”

Powiem panu proszę pana, tym olaniem się zmartwiłam,
przez czas jakiś powiem panu, to się nawet podk….łam.
Zabiegana po portalach, trochę czasu wyskrobałam,
wypełniłam pańską prośbę, tak jak pan, jej nie olałam.

Jam jest babcią proszę pana, na olewki, tom za stara,
gdy pan prosi powiem panu, w mig zrymować wiersz się staram.
Prosto w oczy powiedziałam, przez czas jakiś czułam żal,
pan udawał, że nie widział, w duchu pan się pewnie śmiał.

podśmiechujki proszą pana? pan sam sobie nimi szkodzi,
z tak leciwej już kobiety, to się śmiać jakoś nie godzi.
Lecz humoru proszę pana, ja pokłady w sobie mam,
rzeknę panu w tajemnicy, pański śmiech też olewam.

Już mi przeszło powiem panu, pan poprosił wiersz z olewką,
no więc skrobię na życzenie, choć traktuje pan jak dziecko.
Więcej bywa takich osób, co me rymy za nic mają,
lecz z grzeczności powiem panu w „Lubię to” mi poklikają.

7 III 2013 r.,
(napisane na życzenie ze słowem olewka, proszę czytać z przymrużeniem oka).

One thought on “„Olewka” – z cyklu „Proszę Pana”

Skomentuj Kamila Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


+ pięć = osiem