Dziewczyna z pociągu

Dworzec PKP Katowice słychać w megafonie

Pociąg pośpieszny z Koluszek do Krakowa wjeżdża na tor 2 przy peronie pierwszym, informujemy podróżnych że jest rezerwacja miejsc od wagonu pierwszego do trzeciego. Proszę o ostrożność w czasie wjazdu pociągu.

– Iwona, Iwona !!! woja jakiś mężczyzna

– Chwileczkę nie widzisz kochanie że rozmawiam

– Ale to nasz pociąg

– Mówię przecież

– On zaraz odjedzie!!!

– Dobra dobra już idę- przepraszam Kasiu ale widzisz.

– Dobrze miłej podróży

– Dziękuję – słychać w oddali

Na szczęście oboje zdążyli i już siedzą w swoim przedziale.

– Czy ty zawsze musisz tak się wydzierać?

– Nie ale nie chciałem żeby potem nie było jak zawsze na mnie,

– Oj dobra już.

Minęła minuta w głębokiej ciszy słychać tylko stukot kół pędzącego pociągu.

– Dzień dobry proszę przygotować bilety do kontroli. powiedział konduktor

– O fak burknąłem pod nosem

– A pan ma bilet?

– Mam gdzieś mam.

– W takim razie jak będę wracać proszę go naszykować.

– No dobrze powiedziałem.

Lecz co teraz mam zrobić jak zapomniałem kupić bilet, byłem zajęty rozmową przez telefon i jak ogłaszali informację to się spieszyłem zupełnie zapominając o tym cholernym bilecie. A więc chyba będzie mandat, no bo co ja mu powiem. Upłynęła godzina, konduktora nie ma, myślę sobie może zapomniał. Właśnie zatrzymaliśmy się na stacji myślę może go poszukam i się przypomnę o braku biletu, może mi odpuści, Pociąg właśnie odjeżdża widzę tego konduktora został na stacji. Jednak sumienie mnie gryzie, przecież tak nie można na gapę. Mama mi zawsze mówiła że by być uczciwym, tak też zrobiłem. Chodzie po pociągu i szukam konduktora, jest ale to konduktorka. Tak myślę opowiem jej całą historię.

– Dzień dobry – rozmowa z konduktorką.

– Witam pana słucham?

– A więc

– A nie ma pan biletu już panu sprzedam.

– Nie nie, to nie tak

– Więc co pan chciał chyba nie numer mojego telefonu!

Hm pomyślałem dlaczego by nie .

– Nie, raczej inne sprawa chodzi o bilet.

– To ja już nic z tego nie rozumiem.

– A więc było to tak, oczekując na pociąg rozmawiałem przez telefon i zapomniałem kupić bilet.

Przerwała mi

– No wiem dlatego chce panu go sprzedać.

– Ale pani mnie nie rozumie, proszę dać mi skończyć

– Więc słucham

– Jak już mówiłem rozmawiałem przez telefon zapomniałem biletu, i był konduktor ja nie miałem biletu. Kazał mi czekać aż będzie wracać to przyjdzie do mnie i sprawę wyjaśnimy. No ale on wyszedł na poprzedniej stacji.

– I co pan się domaga mandatu za jazdę na gapę?

Zdziwiło ją to

– No w sumie to nie, ale ja jestem uczciwy.

– Więc zrobimy tak, sprzedam panu bilet bez wypisywania mandatu. tylko jeden warunek.

– Jaki?

– Następnym razem jak pan będzie jechać tym pociągiem i będę ja ni jechała zaprosi mnie pan na kawę.

– Dobrze

– Gdzie pan jedzie?

– Do Krakowa

Wypisała mi bilet i na odwrocie zostawiła numer telefonu.

Spotkałem ją jeszcze parę razy w korytarzu odważałem się zapytać.

– Jak ma pani na imię

– Elżbieta

– Miło mi poznać ja jestem Sebastian

– Mnie również miło pana poznać panie Sebastianie

– Oh tam panie Po prostu Sebastian

– Ela

Było mi nie zręcznie nie mówię że mi się nie spodobała, Była nie wysoka ciemne blond włosy, niebieskie oczy i okulary podobnie jak ja .

Wróciłem na miejsce do swojego przedziału i zostałem tam już aż przyjechaliśmy do Krakowa. Wychodząc posłałem słodki uśmiech do nowo poznanej dziewczyny.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


dziewięć + dziewięć =